Dzidzia





Ot poprostu jest dwoje takich, którzy sobie chodzą najspokojniej po świecie... czasem nawet nic o sobie nie wiedzą... brzydcy czy piękni, — wszystko jedno.
Chodzą sobie tedy i nagle się spotykają o takiej godzinie, o takiej minucie, o takiej sekundzie, w której miłość nagle stanie między nimi, jak księżyc między ziemią a słońcem
w czasie zaćmienia. No, i następuje zaćmienie! Dla niego — zaćmienie wszystkiego, co nie jest nią... dla niej — wszystkiego tego, co nie jest nim.
I tak miłość spaceruje sobie między ludźmi i czyha tylko na ową minutę, na ową sekundę... stanęła tak między mną, a Dzidzią, ale na mnie tylko wionęła oddechem...
trysnęła mi w oczy promieniem swego spojrzenia!
Poszedłem na obiad do pani Bulskiej, gdzie jadał też i Michaś, i Stefan, ale apetytu mego została tylko połowa.
Z tej połowy ja jeszcze połowę umyślnie odjąłem. Jadłem półgębkiem, z niezrównaną rozkoszą, myśląc, że miłość zabierała mi nietylko sen, ale także i apetyt.
Boże, jak ja kochałem, kiedy nawet jeść nie mogłem! Jakżebym ja mógł jeść, kiedy ona tam leżała chora?...
Siedziałem naprzeciw Michasia z wzrokiem, błędnie w dal patrzącym, ledwie dotykając bigosiku z jabłkami z wczorajszej baraniny, choć tę potrawę ogromnie lubiłem.
Moje ramiona uginały się pod brzemieniem tęsknoty.
Czułem w sobie coś tak rozanielonego, coś tak rozmodlonego (o, miłość czyni człowieka poetą), jak gdyby moją szyję opasywał jeden z warkoczów Dzidzi...
Koledzy moi śmieli się z jakiegoś konceptu, mnie uśmiech ledwie połechtał usta w przelocie od Michasia do Stefana.
Gdzież ja się śmiać mogłem, kiedy Dzidzia była między życiem a śmiercią!...
Takem tragicznie określił moje i jej położenie i nagle poczułem, że moja twarz przybrała wyraz rozpaczy.
— Chory jesteś czy co? — zawołał Michaś.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: