Dzidzia





Rewolwer nic nie był wart. Grosza mi za stary, zardzewiały grat dać niechciano. Powiesiłem go nad łóżkiem. Jego widokowi przypisuję, że miewałem często sny wojownicze.
Czasem na jawie marzyłem o jakichś rozbójnikach, napadach, wyratowaniu z niebezpieczeństwa jakiejś pięknej kobiety...
Przyznaję, że nigdy mi się niezdarzyło ratować w ten sposób brzydkiej... Moje wyratowane miały powłóczyste szaty i coś w spojrzeniu takiego...
Przez wdzięczność pozwalały mi się kochać... Ona: "Kto tak życie narażać potrafi, umie też pewnie oddać je nazawsze." Ja: "W tej chwili dopiero poznałem, że żyć warto...
że żyć jest szczęściem,.. Nie dbałem o życie... pani dopiero tchórza ze mnie uczynić gotowaś..
" Takeśmy sobie w najlepsze rozmawiali, ja leżąc przed zaśnięciem na mojej żelaznej sztabie, ona unosząca się w mgle marzenia...
W rzeczywistości byłem wobec kobiet szykownych i salonowych nieśmiałym aż do głupoty. Bałem się ich, nie znałem ich świata... miałem tylko ku nim jakieś tęsknoty...
nadzieje na przyszłość... Tylko wobec dziewcząt wiejskich i służących, czułem się w swoim żywiole.
Gdym się znajdował na wsi jako korepetytor lub w domu ojca, który był niezamożnym dzierżawcą, Marysie, Jewki, Franki, Jantosie bywały przedmiotem moich zabiegów.
To był świat kobiecy, który znałem. O innym marzyłem tylko... z dreszczem trwogi i oczekiwania myślałem o chwili, w której się do niego zbliżę.
Nie wątpiłem, że chwila ta nastąpi i, prawdę mówiąc, była ona najjaśniejszym punktem mojego horyzontu.
Z Kuryera warszawskiego przeniosłem ogłoszenie do Kuryera codziennego, zmieniwszy trochę styl i zwroty i niewspomniawszy już nic o obiadach.
Było mi wstyd wyciągać rękę na ostatniej stronicy tego samego dziennika.
Zdawało mi się, że przechodnie pokazywali mię sobie palcami: "Patrz, oto ten student, co się wciąż ogłasza w Kuryerze warszawskim.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: