Dzidzia





Zostaliśmy znowu sami.
— Mnie rzeczywiście wszystko wolno, — mówiła Dzidzia. — Rodzicom zdaje się w każdej chwili, żem ja tylko co śmierci wydartą została...
Moje siostry, dlatego że zdrowe i rumiane, trzymane są surowo... Byłam podobno taka, jak mały palec, przyszedłszy na świat... Nazwali mię Dzidzią, to jest: czemś malusieńkiem...
Ale niech pan nie myśli... Ja już wyszłam na całkiem porządną osobę, gdy jestem zdrowa; tylko, gdym chora, rodzice przestają widzieć, żem już większa, niż mały palec...
I pan musisz być bardzo posłuszny... gdym chora, nikomu przy mnie niewolno mówić "nie.
"
Dopierom sobie w tej chwili przypomniał, żem ja, niewiadomo, jak, i niewiadomo, dlaczego, przystawał na ten obiad, jedzony we dwoje, przez sam fakt, żem się projektowi nie opierał.
Czy to wypadało tak z nią zostać... jeść przy jednym stoliku?
— Kiedy ja już jeden obiad... doprawdy nie będę mógł...
— Pan mówisz "nie?
" Tylko co powiedziałam, że tego niewolno! Czy tego warunku nie postawiono panu przy umowie o lekcye? Może pan masz despotyczny charakter i takiej umowy byś pannie przyjął?
Ciekawam, jaki pan masz charakter?...
Patrzała na mnie, jakby mój charakter z twarzy mi wyczytać chciała. Byłem zmieszany, jak dzieciak z wstępnej klasy.
— Wiem!
Pan jesteś poważny i zwykle smutny... dziewcząt siedmnastoletnich... przepraszani, munieczku, piętnastoletnich, pan nie uznajesz za godne swej rozmowy...
myślisz pan ze strachem o konieczności spożycia obiadu sam na sam z jednem z tych stworzeń mizernych.
— O, pani!
— Tak, pan się masz za nieskończenie wyższego...
Spojrzałem na nią z takiem błaganiem, z taką pokorą, z takiem łkaniem duszy, że zamilkła i zmieszała się trochę.
— Więc czemuż pan tak milczysz zawsze?
— Bo nie umiem...
nie umiem mówić... nie mogę...
— Leoś Kobrzycki mówi, że jest kolegą pana, niech się pan od niego mówić nauczy. A, nie, nie!


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: