Dzidzia





Niech się pan nie uczy!
— Pani Leosia...
Miałem nadzieję, iż mi powtórzy, że go nie lubi, i nie zawiodłem się.
— Taki z niego pyszałek, zarozumialec!
— Jest bardzo piękny, — rzekłem nieśmiało.
— To już jego rzecz, — zawołała Dzidzia, — i jego nieszczęście. On cały czas o tem tylko myśli, że jest piękny.
Można pokochać brzydotę, patrząc na niego!
Wniesiono nakrycie na dwie osoby; nasz stoliczek przywdział białą szatę, jak panna młoda.
Dzidzia dyrygowała; kazała postawić bukiet na środku. Przeklinałem go potem przez cały obiad, bo była w nim jakaś róża, która mię prześladowała.
Co chcę podnieść oczy na Dzidzię, to dojdą one do wysokości tej róży i ani rusz dalej! Kilkanaście razy próbowałem spojrzeć na pannę, a utkwiłem zawsze wzrok w róży.
Od tej chwili znienawidziłem to plemie (różane, nie panieńskie).
Dzidzia nalewała z wazy zupę — mnie aż po brzegi talerza, sobie odrobinę... I pilnowała, żebym zjadł wszystko.
Żadne poświęcenie dla niej nie było nad moje siły... z pieczonym wołem byłbym się załatwił, gdyby tego żądała.
Dokładała mi wszystkiego, zachęcała, bym jadł, i, choć na nią nie patrzałem, czułem, że była uszczęśliwiona z mojego apetytu. Oddał mi on dnia tego prawdziwą usługę.
Jadłem sumiennie, bom nie wiedział, co z sobą począć, pod wzrokiem mojej gospodyni.
Miłość darła mi serce w szmaty, a ja gryzłem i gryzłem, łykałem i łykałem potrawy, jedne po drugich, piłem wino, piwo, — wszystko z powodu nieszczęsnej nieśmiałości,
która mnie przygniatała. Wkońcu czułem, że popuszczanie pasa naszych pradziadów miało swoją racyę bytu, ale Dzidzia była nienasycona widoku mego żarłoctwa...
Klaskała w ręce, widząc, jakie porcye znikały zprzedemnie; wkońcu zawołała:
— Patrząc na pana, zapomniałam zupełnie o bólu głowy!
Zdrowo jest przyjrzeć się nasyceniu się człowieka głodnego...


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: