Dzidzia






— Pan masz bardzo czytelne pismo, — ozwał się pan Pawęża po wyjściu córki, — widziałem je na kajetach Dzidzi, i dało mi to myśl proszenia pana o małą przysługę...
Chodzi o przepisanie tych oto kilku arkuszy... Jest to projekt do ustawy... będzie przechodził z rąk do rąk, a ja piszę tak, że mię trudno odczytać...
Czy mogę się z tem zwrócić do pana?
Przystałem na wszystko, ale doznałem niejakiego rozczarowania. Więc nie żądał odemnie rachunku?...
Żałowałem przygotowanego ruchu, odsłaniającego piersi... Ale cóż robić? może tak i lepiej było!
Pana Pawężę widziałem już był kilka razy i miałem dla niego niewytłómaczoną sympatyę. O ile jego żona mi imponowała, o tyle on wzbudzał zaufanie.
Musiał mieć lat czterdzieści kilka, włosy jego blond poczynały siwieć na skroniach, był poważny, miał ruchy spokojne, i, — jakem już był zmiarkował, bywając w tym domu
codziennie, a także jak mi opowiedział Leoś, — sprawy ogółu zajmowały go gorąco.
Zaledwie drugi rok mieszkał w Warszawie, a należał do rozmaitych towarzystw, był opiekunem dobroczynnych zakładów, podobno wraz z kilku innymi obywatelami był siłą, wspomagającą
i inspirującą jeden z dzienników. Było w nim coś, co zjednywało szacunek i przychylność.
Często wyjeżdżał z Warszawy, gdyż sam administrował swoje majątki w królestwie i Galicyi.
Syn miał odziedziczyć po ojcu dobra galicyjskie, córki miały dostać majątki w królestwie. Panny Pawężanki były dobremi partyami. Wszystko to wiedziałem od Leosia.
Wysztychowałem panu Pawęży ustawę tak prześlicznie, że się dziwię, iż się nie domyślił, że się kocham w jego córce. Mężowie są podobno ślepi, ale i ojcowie także!
Lekcye szły swoim trybem. Stawałem się po trochu mniej dzikim. Już teraz rozmawiałem czasem z Dzidzią.
Nigdy jej nic nie wspomniałem o mojej miłości, ale mówiliśmy o teatrze, o muzyce, szczególniej o pogodzie. Czasem o jej zdrowiu.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: