Dzidzia





Naturalnie, że przed oczami mej wyobraźni stała Dzidzia, i, gdyby to imię miało trzy sylaby i kończyło się na _ina_, byłbym je z pewnością użył zamiast Haliny w pieśni
Jontka, którą właśnie rzucałem echom i wiatrom z całym szarpiącym bólem niepodzielanej miłości.
Widziałem Dzidzię w sukni ślubnej u boku Leosia i wypowiedziałem: "przyszedł panicz, i dla niego pogardziłaś mną!
" z takim szałem tęsknoty i boleści, że ażem ręce wyciągnął przed siebie, jak aktor w piątym akcie opery. Nie wiem, dlaczego coś mię tknęło...
Obróciłem się: Dzidzia stała o trzy kroki, dusząc się od śmiechu.
— Ależ pan masz śliczny głos, — zawołała, —
ja tu już stoję oddawna i słyszałam wszystkie wyznania..
. Ach, taka jestem ciekawa...
Zmieszanie moje nie miało granic... Może ona się domyślała, że ja ją z Leosiem...
— Przepraszam, — wyjąkałem, — nie wiedziałem... myślałem.
— To ja niedyskretna byłam. Wróciłyśmy z mamą, niedojechawszy do Wierzchowiny, bośmy się dowiedziały, że tam pan chory, i po doktora posłali.
Wyszłam do ogrodu, słyszę, jakiś śpiew... poszłam za dźwiękami... Ach, taka jestem ciekawa!
Ochłonąłem nieco i zapytać zdołałem:
— Czego?
— Komu pan takie wymówki i wyznania czyniłeś. Bo pan o kimś myślałeś... No, powiedz mi pan imię... tylko imię!...
Myślałem, że przyszła moja ostatnia godzina.
— Tylko imię!... nic więcej! — powtarzała Dzidza.
— Niema żadnego imienia.
— Jakto, niema żadnego imienia? Jest na świecie panna bez imienia?
— Kiedy ja o żadnej pannie..
.
— Co?... więc wdowa?
— Kiedy ja, daję słowo... tylko tak sobie... taką mam nieszczęśliwą manię... ani mi przez głowę... że pani słucha...
— E, jaki pan niedobry!...
Chciałam tylko wiedzieć imię... Gdzie mieszka?... W Warszawie?
— Nie, pani... doprawdy... ja się wcale...
— Nie? Nie kochasz się pan?
— Nie... wcale nie...
— Ani troszeczkę?... Ani odrobiny?
— Ani odrobiny!


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: