Dzidzia






Służący poprowadził mię do małego saloniku, oświadczając, że pani prosiła, bym zaczekał trochę. Czekałem.
Zwalczywszy pierwszą nieśmiałość, począłem się rozglądać po pokoju.
Był on przepełniony fraszkami, albumami, fotografiami, wachlarzami, roślinami o liściach oryginalnych, jakiemiś parawanikami i tysiącem przedmiotów zbytku.
Było mi w nim nieswojo, a jednak dobrze.
Począłem wtedy przeczuwać niejasno, że kobieta — to nietylko jej ciało i dusza, ale także jej suknie, jej otoczenie, powietrze, którem oddycha...
wcalem wszakże tego w myśli nie sformułował; później dopiero zdałem sobie sprawę z mojego wczesnego pierwszego przeczucia.
Czułem się jakimś niezgrabnym, mizernym i strapionym, wyszedłszy z pomiędzy nagich ścian mego mieszkania, przesiąkłych zapachem dymu papierosów, a znalazłszy się nagle wśród
tych miękkich kobierców i mebli, zapraszających do spoczynku wygodnego, wśród tego powietrza, napełnionego jakąś wonią delikatną.
Czekałem dość długo.
Myśl moja biegała niespokojnie, to się ku przeszłości zwracając, to ciekawie wyglądając w przyszłość.
Zatrzymała się na chwilę na świecie Jewek i Marysiek, w którym dotąd obracałem się tak chętnie. Świat ten wydał mi się jakimś bardzo dalekim odemnie. Nareszcie weszły panie.
Rozpoczęła się narada, w którym pokoju najspokojniej będzie na lekcye. W stołowym byłoby dobrze, ale w tej porze nakrywano do obiadu.
W saloniku niebyło gdzie się rozłożyć z książkami i kajetami... Stanęło na tem, że najwłaściwszy będzie gabinet pana.
Dzidzia wcale nie była ładna.
Otworzyli mi na to oczy koledzy, którym ją pokazałem, przechodzącą ulicą z nauczycielką młodszych sióstr.
Wiedziałem, kiedy wychodzi na spacer, i umyślnie z Michasiem i Stefanem Czubowiczem czatowaliśmy na nią.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: