Dzidzia





Zapytywała mię przytem wyraźnie wzrokiem: "Czy mam go przyjąć, czy nie?" Aż się wzdrygam na myśl o mękach, jakie w tej godzinie przeżyłem!
Pawrowski przesiadywał teraz u Pawężów, lekcye szły piąte przez dziesiąte albo i nie szły wcale, uciekałem od Dzidzi" bo mi się chciało płakać w jej obecności.
Pan Pawęża mi teraz dyktował z jakiegoś zamazanego rękopisu, ale. mię raz dziewczyna przydybała samego w gabinecie.
— Obiecałeś mi pan radę i nie dałeś jej, — rzekła, siadając w fotelu, — pan jesteś teraz dla mnie taki niedobry... taki zimny...
ja nie mogę znieść, żeby dla mnie był kto tak zimny...
— Prawdziwie nie wiem, zkąd mię taka łaska spotyka, — odparłem z gryzącą ironią, — pani raczysz uważać, jakim jestem dla pani!...
— Nie trudno zauważyć!
Jesteś pan nieznośny, i koniec!
— Myślałem, że pani masz uwagę tylko dla pana Pawrowskiego.
— Tak też jest i o niego właśnie mi chodzi... Nie wiem, co mam z nim zrobić.
— Jeżeli go pani kochasz...
— Kiedy właśnie tego nie wiem. Spojrzałem zdumiony.
— I dlatego chciałabym rady. Żeby mi też pan powiedział, czy ja go kocham, czy nie kocham.
Niby go lubię, a gdy pomyślę, że musiałabym z nim sama wyjechać i tam gdzieś w jego domu z nim sama siedzieć, to mię dreszcz przejmuje.
Mama mówi, że takiej partyi się nie lekceważy i do odmowy trzeba mieć słuszne, rzeczywiste powody... a ja nie wiem, czy mam rzeczywiste powody, Czy nie.
— Pani go kochasz, już widzę, że go pani kochasz! — zawołałem.
— Żebym tego była pewna... Po czem się to poznaje?... jak się to kocha?...
— Czy myślisz pani o nim ciągle... nieustannie?
— Myślę czasem.
— Czy rozmowa z nim milszą jest pani nad wszystko?
— Lubię z nim rozmawiać.
— Nie napisałaś pani żadnego sonetu?
— Nie.
— Bezsenność...
— Śpię doskonale.
— Czy serce pani bije, gdy on się zbliża?
— Bije, gdy się zmęczę w tańcu.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: