Dzidzia





że sukcesorowie pana...
— O, ci wcale nie byli zaniepokojeni, mogę panią, zapewnić!... Gdyby pan Pawrowski umierał...
— Po co ma umierać? Jest najzdrowszy w świecie...
Wczoraj wieczór z nami spędził....
— I odszedł szczęśliwy? — zapytałem ze drżeniem w głosie.
Szedłem obok Dzidzi, nie zapytawszy nawet, czy mi pozwoli towarzyszyć sobie w samotnym spacerze, bo przecie Francuzki, nierozumnejącej po polsku, za świadka liczyć nie mogłem.
Dzidzia nosek ukryła w mufce, oczy jej się śmiały z za woalki, ale nie odpowiadała.
— Odszedł szczęśliwy! — zawołałem mocniej, nie panując już nad sobą.
— Nie pytałam go o to, — rzekła wreszcie Dzidzia.
— Ale przyjęłaś go pani! Zgodziłaś się zostać jego...
— Niezupełnie. Przyjęłam go tylko tak, na próbę.
— Na próbę?
— Powiedziałam mu, że spróbuję być jego narzeczoną... będzie miał wszystkie prawa narzeczonego, ale tak sobie, na żarty...
tak jak lalki Luli i Mańki oddają wizyty i jedzą kluseczki z papieru, obsypane tłuczoną cegłą, niby bułeczką, i babki z piasku, ubierane nasieniem ogórków, niby migdałami.
My sobie tak na niby będziemy narzeczonymi. Pragnę za pomocą tej próby przekonać się, czy ja chciałabym naprawdę być narzeczoną pana Pawrowskiego.
— I on zgodził się na ten układ?
— Zgodził się. Oznaczyliśmy termin...
Sześć tygodni będę ogromnie badała moje własne serce, a pan mi zawsze będziesz doradzał i doświadczeniem swoich kolegów mi służył... dobrze?
— Kiedy ja cały tydzień, nie będę przychodził... pan Pawęża mi zabronił...
— To właśnie doskonale. Będziemy się codzień spotykali na spacerze...
Ja panu zawsze godzinę wyznaczę... O, bo ja doprawdy potrzebuję oświeconej rady... a niczyja mi tak nie dogadza, jak rada pana...
Jak to doskonale, żem za nia poszła i żem przyjęła pana Pawrowskiego! Wprawdzie na niby tylko, ale i to już ważny krok. Nie prawdaż?
— Nie wiem.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: