Dzidzia
Jego milionowy stryj życzył sobie połączenia się z rodziną Pawężów, i Leoś po skończeniu kursów...
— Wszak pani Leosia niecierpisz?
— Niecierpiałam go w istocie, ale od jakiegoś czasu przekonałam się, że jest bardzo przyjemny.
Bałem się obrazić Dzidzię, więc odłożyłem sobie powiedzenie, co myślę o.
Leosiu, na chwilę, gdy i owe trzy czwarte zostającej jeszcze na rachunku winy odpuszczone mi zostaną.
— Bo ja sobie postanowiłam zostać w tym roku narzeczoną na dobre, — mówiła Dzidzia, — a byłem została narzeczoną...
— To już przeskok do kobierca ślubnego najłatwiejszy.
— Nie jesteś pan wcale domyślny. Byłem została narzeczoną, będę cierpliwie czekała choćby trzy lata, choćby dziesięć lat...
Tylko mię to nudzi, że nie wiem jeszcze, kogo na męczennika sobie obiorę. Bo ja go będę okropnie męczyła. Musi mię słuchać, zgóry mu to zapowiem!
Przez cały tydzień codziennie chodziłem z Dzidzią na spacer. Pan Pawęża powinien był być zadowolony, bom spacerował na zabój i nic nie robiłem.
Byłem temi spacerami okrutnie rozmarzony... paliło mi się w głowie...
Wszędzie widziałem Dzidzię, nawet w mętnych rosołach i wiecznej, nieodmiennej białej sztukamięsie pani Bulskiej.
Ciągiem sobie w głowie przekładał to Pawrowskiego, to Leosia, bo Dzidzia teraz była niezdecydowana, którego z nich wolała.
Ojciec jej był za Pawrowskim, matka za Leosiem, ale zostawiali jej zupełną swobodę wyboru.. Wszystko od jej serca zależało, a serce coraz bardziej zagadkowe było.
Próba narzeczeństwa szłaby doskonale, gdyby nie to, że Pawrowski niemożliwa bukiety przysyłał codzień rano.
Ona lubiła tylko drobne i pachnące kwiatki, a on zarzucał ją kameliami i tym podobnemi chwastami.
Co gorsza, grywał na fortepianie, a Dzidzia jeden tylko instrument lubiła, — głos ludzki.
Wiecznie występował z jakiemiś Schumann'ami i Beethoven'ami i kazał jej admirować różne muzyczne zawiłości.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>
Polecamy inne nasze strony: